WOLA – Jak rozstrzygnąć wolę Bożą

      Pytanie (1910) – Przypuśćmy, że ktoś ma w umyśle jakieś przedsięwzię­cie, które wierzy, że ma kierownictwo Boże, a jednak inni, którzy są tak samo poświeceni jak i on, myślą, że w tym niema kierownictwa Bożego, czy jest jakiś sposób, przez który możnaby upewnić siebie, kto ma rację?

      Odpowiedź – Sądzimy, że jest dobrą rzeczą, gdy ktoś jest niepewny, co do właściwego kierunku, lepiej stać i czekać, jeżeli sprawę można w ten sposób traktować. Jeżeli sprawa nie może być odłożona, ale musi być natychmiast rozstrzygnięta, nie byłoby rzeczą, właściwą czekać; lecz w wielu wypadkach byłoby dobrze stać i czekać.

      Na przykład, pewien pan zapytał się nas, czy on ma budować dom lub nie. Nie byliśmy zbyt skwapliwymi dawać mu porady, ale on nalegał, aby dać naszą opinię. Gdy przedstawił wszystkie warunki, radziliśmy mu, aby nie budował i podaliśmy nasze przyczyny. Wcale nie staraliśmy się wmuszać naszych zapa­trywań, lecz tam pozostawiliśmy je. Jest dobrą rzeczą pa­miętać, aby nie za wiele zajmować się sprawami, które nas niewiele obchodzą i nie są w naszych rękach; w ten sposób zaoszczędzimy sobie wiele kłopotów. W każdej rzeczy jedna­k, która leży w naszej mocy do zadecydowania, mamy używać wiele ostrożności i rozsądku i starać się dopatrzyć, jaka byłaby wola Boża w tej sprawie.

      W wypadku gdzie ludzie mają różne opinie o sprawach, sądzimy, że jest dobrą rzeczą dla każdego, na kim odpowie­dzialność spoczywa, wysłuchać, co inni mają do powiedzenia i następnie rozsądzić sprawę z jak największa mądrością i roz­sądkiem jak tylko jest możliwe i postąpić według naszego najlepszego rozsądku, biorąc pod uwagę wszystkie przyczyny wysuwane przez naszych przyjaciół, jednak mając zawsze na pamięci, że odpowiedzialność decyzji jest z nami.