WESELNA SZATA – Przez kogo noszona?

      Pytanie (1910) – Czy myślą brata jest, że tylko tacy, którzy się poświęcają, bywają w rzeczywistości usprawiedli­wieni – że tylko takim jest przypisaną szata sprawiedliwości Chrystusowej, przykrywająca ich grzechy i przypisująca im doskonałość; zaś inni wierzący, jeżeli co otrzymują, to tylko błogosławień­stwo poznania zarządzeń usprawiedliwienia, ja­kie dane im może być darmo, lecz tylko pod warunkiem, że oni ofiarują się by naśladować swego Odkupiciela?

      Odpowiedź – Według naszego wyrozumienia Pismo święte uczy, że jest pewna różnica między usprawiedliwieniem z wiary a aktualnym, czyli istotnym usprawiedliwieniem, świat w wieku Tysiąclecia podczas restytucji będzie miał pełną i uła­twioną sposobność podnoszenia się ze stanu grzechu i śmierci do istotnego usprawiedliwienia – do istotnej sprawiedliwości i społeczności z Bogiem.

      W przeszłości Ojcowie święci, z powodu swej wiary w Boga, byli jakoby w przymierzu społeczności z Nim – byli uważani >673< i traktowani przez Niego tak, jakoby byli doskonałymi. Lecz nic więcej ponad usprawiedliwienie z wiary dostąpić nie mogli dokąd zasługa ofiary Chrystusowej nie zostanie do nich zasto­sowana. Wierzący chrześcijanie w obecnym wieku Ewangelii znajdują się w innych warunkach. Są oni usprawiedliwieni przez wiarę, w sposób podobny do Ojców świętych, lecz ponadto znajdują się znacznie wyżej, ponieważ Chrystus zastosował za­sługi Swojej ofiary szczególnie za nich, czyli na ich korzyść, pod warunkiem, że nie będą korzystać w tego w znaczeniu restytucyjnym, lecz ofiarują się w sposób jaki pokazał Swym przy­kładem nasz Pan.

      Tak więc na początku, gdy stajemy się chrześcijanami przystępujemy do społeczności z Bogiem, przez usprawiedliwie­nie z wiary, które pozostaje w mocy przez pewien czas, by dać nam możność dojścia do znajomości łaski Boskiej. Ono pozwala nam dochodzić do poznania naszego przywileju ofiarowania się z Chrystusem; by stać się umarłymi dla wszystkich korzyści ziemskich, oraz dla grzechu. Zajęcie tego stanowiska poświę­cenia się – samoofiary – zapewnia nam Boskie przyjęcie oka­zane przez spłodzenie z ducha świętego, jako Nowe Stworzenie, musimy czynić postęp, by uczynić nasze powołanie i wybranie pewnym. Ci, co po przyjściu do znajomości prawdy i do spo­sobności złożenia ze siebie żywej ofiary Bogu, jeżeli nie podejmą tego kroku poświęcenia, tracą swoje usprawiedliwienie w tym znaczeniu, że ono przestaje być ważnym i przez Boga uznawa­nym. Tacy otrzymują laskę Bożą nadaremno – otrzymują znajomość o Boskim miłosierdziu i o ich wielkim przywileju bez żadnej korzyści dla siebie, bo nie przyjmują jedynego „po­wołania” obecnego wieku. – Efez. 4:4.

      Sumując wyrozumienie nasze w tej sprawie oświadczamy, że w wieku obecnym jest usprawiedliwienie z wiary, które tych, co go dostąpili, przyprowadza do pewnej społeczności z Bogiem i do Jego łaski na pewien czas; lecz aby ono mogło się stać żywotnym usprawiedliwieniem musi ono rychlej czy później być uzupełnione zupełnym poświęceniem się danej osoby. Więc tym, którzy poświęcili się Bogu w ofierze, którzy ze mną uczynili przymierze przy ofierze (Ps. 50:5) i którzy tym sposobem zostają „poślubieni” Chrystusowi jako członkowie Jego Ciała – tym, ta szata weselna jest dana. Nie możemy sobie wyobrazić aby na żydowskim weselu ofiarowywano szaty weselne obcym przechodniom, którzy z gospodarzem wesela nie byli w żadnych bliższych stosunkach, jak tylko że wiedzieli o mającym się odbyć weselu. Obraz tej przypowieści obejmuje w sobie tylko takich, co usłyszeli o weselu, uwierzyli w takowe i pozostawili inną pracę lub przyjemności, pragnąc wejść i uczestniczyć w tej uczcie. Pragnieniem ich powinno być aby podając pierwszy krok – do wejścia przez drzwi – zanim szata weselna mogła im być daną. Podobnież rzecz się ma i z nami. Przypisane usprawiedliwienie otrzymaliśmy od chwili gdyśmy uwierzyli w Chrystusa, gdy zaufaliśmy Jego zasłudze i usłysze­liśmy cośkolwiek o warunkach, na jakich możemy stać się Jego współdziedzicami. Lecz nie prędzej zostaliśmy uznani za członków Kościoła pierworodnych – za członków Chrystusowej Oblubienicy, aż po dobrej rozwadze zdecydowaliśmy się wejść na wesele.

      Z tego więc wynika, że zdjęcie ze siebie weselnej szaty właściwie przedstawia jedną z następujących rzeczy:

      1) Odrzucenie ofiarniczego dzieła Chrystusowego; albo

      2) Odrzucenie naszego ślubnego kontraktu – by cierpieć z Nim, by być umarłym z Nim i ochrzczonym w śmierci Jego i by wyjść do Niego za obóz i znosić urągania Jego.