POŚWIĘCENIE – Zapewnienie, że jest się w klasie Oblubienicy

      Pytanie (1911) – W którym czasie przekraczamy linię nie­ pewności co do zapewnienia, że ci, co się poświęcili zostaną członkami klasy Oblubienicy?

      Odpowiedź – W moim zrozumieniu, przekroczyliśmy już tę linię w roku 1881, mianowicie, jak to wykazaliśmy w Wykładach Pisma Św., w owym czasie ustało ogólne powołanie, ale drzwi nie zostały jeszcze zamknięte. Rozumiemy, że w owym czasie dostateczna liczba zrobiła swoje poświęcenie, a jeżeliby wszyscy okazaliby się wiernymi, Małe Stadko zostałoby skompletowa­ne. Ale nie było widoków na to, że wszyscy okażą się wiernymi, a jakakolwiek liczba ich okazała się niewierną, czy to aż do pójścia na wtóra śmierć, czy w mniejszym, stopniu, przez nie okazanie wystarczającej gorliwości i przez to przechodząc do klasy Wielkiego Grona, owe odpadnięcia zostawiały tyleż miejsc, czyli sposobności dla innych, pragnących wejść. Myślimy, że od tego czasu bardzo dużo ludzi Pańskich weszło do środka. Teraz nasuwa się pytanie: „Jak możemy się upewnić, przynajmniej do pewnego stopnia, co do tych, którzy teraz przyszli do harmonii z Panem?” Jaki dowód możemy mieć, o ile w ogóle mieć można, że zostali przyjęci przez Pana i spłodzeni z ducha świętego i że nadają się do klasy Małego Stadka?

      Odpowiadam, że może być kilka takich dowodów. Jeden może być objawienie się owoców ducha świętego, włączając miłość do braci. Innym dowodem może być objawienie się znajomości prawdy, ponieważ Apostoł powiada, że nikt nie może zrozumieć głębokich rzeczy Bożych, jak tylko przez ducha Bożego. Dlatego każdy, kto potrafi uchwycić i pojąć głębokie rzeczy Boskie, przed­stawia dla siebie i dla innych mocno przekonywujący dowód, że został spłodzony z ducha świętego i że może zapewnić sobie po­wołanie i wybranie.

      Innym dowodem łaski Bożej byłaby sposobność cierpienia dla Chrystusa, znosić coś, położyć swoje życie w służbie Pań­skiej. Innymi słowy, przywilej poświęcenia się, ponieważ poświę­cenie jest przywilejem wielkim. Jeżeli nie cierpimy z Nim, nie będziemy z Nim królować. Dlatego mieć sposobność czy cieszyć się sposobnością cierpienia z Chrystusem jest jednym z najlep­szych dowodów przyjęcia przez Boga.