WIARA – Rozeznawanie woli Bożej
Pytanie (1912) – Ja nie zawsze mogę rozpoznać Boską wolę we wszystkich okolicznościach. (Brat Russell: Ja również nie mogę jej zawsze rozpoznać, ani nie może tego uczynić nikt inny.) Czy to dowodzi, że coś złego jest z moim sercem?
Odpowiedź – Nie. Bóg nie życzy Sobie abyśmy postępowali widzeniem i abyśmy bez trudności mogli rozeznawać Jego wolę. On sprawę tę stawia w taki sposób, aby była próbą naszego posłuszeństwa i wytrwałości – mamy postępować wiarą a nie widzeniem. Lecz jak?
Powiem wam jak można to czynić. Każdego dnia, a także we wszystkich poszczególnych sprawach, staram się przedstawić wszystko Panu. Nie chciałbym nic podejmować bez starania się aby rozpoznać Boską wolę w danej sprawie; lecz nie zawsze jestem w stanie poznać Jego wolę. Nie mam żadnego cudownego sposobu zaznajamiania się z wolą Bożą. Mój rozsądek nie wystarczy; nie powinienem umysłu swego obciążać do takiego stopnia, ponieważ jest to ponad władze mojego umysłu. Pozostawiam więc to Bogu. Jeżeli On życzy Sobie abym postąpił w ten lub inny sposób, to On jest w stanie pokierować daną sprawą. Przeto moje serce i umysł są zadowolone gdy przy rozpoczęciu każdego dnia powiem: Panie, dziękuję Ci za ten nowy dzień, który, mam nadzieję, będzie opływał w sposobności służenia Prawdzie i braciom. Proszę Cię, kieruj wszystkimi moimi myślami, słowami i czynami, abym mógł służyć Tobie. Następnie zabieram się do pracy, używając swego najlepszego rozsądku. Jeżeli Pan chce mnie poprowadzić w tym lub innym kierunku, to jest Jego rzecz, a nie moja. Prosiłem o Jego kierownictwo, a oczy moje są baczne ku rozeznaniu i ku czynieniu Jego woli za wszelką cenę. Czuję się spokojnym w tym jarzmie, wiedząc, że Bóg jest zdolnym i chętnym pokierować wszystkimi rzeczami ku Swej chwale i ku mojemu dobru.
Gdy byłem jeszcze dzieckiem zauważyłem, iż niektórzy mieli dość dziwny sposób udawania się do Boga ze swymi sprawami. Otwierali oni Biblię na chybił trafił i tekst, na którym spoczął ich palec uznawali za Boskie poselstwo i stosowali się do tego. Nie dla mnie było dopatrywać się w tym wad. Było to niekiedy znamiennym na jakie teksty trafili i że tak znamienne odpowiedzi na swe modlitwy niekiedy otrzymywali. Ja jednak po myślałem sobie: Panie, obawiam się nieco tej metody i jeżeli to będzie przyjemnym przed Tobą, wolałbym raczej kierować się moim rozsądkiem aniżeli tą metodą, albowiem umysł mój jakoś nie może jej przyjąć: Tak mi się zdaje jakby Bóg wysłuchał moją prośbę. Przy badaniu Jego Słowa upatruję Boskiego kierownictwa, biorąc wszystkie teksty i starając się >677< rozpoznać zasady Boskich postępowań i nauk w każdym przedmiocie. Z pewnością jest powód czemu dobro jest dobrem w każdej sprawie i takowe staram się rozpoznać. Staram się poznać powód, czemu Bóg chce aby sprawa była podjęta w ten lub w inny sposób – nie iż wątpię w Jego mądrość, ale abym mógł wniknąć w ducha Boskich reguł. Trzymając się tej metody, otrzymuję więcej zadowolenia aniżeli mógłbym otrzymać w jaki inny sposób. Co do tego drugiego sposobu, trudno byłoby mi upewnić się czy dane miejsce w Biblii otworzone zostało mi przez Boga, przez diabła, lub tylko przypadkiem.
Wolę raczej wierzyć w naukę Pisma świętego, aby wszystko poruczyć Bogu, prosić Go aby kierował moimi myślami i rozsądkiem, a następnie używać swego rozsądku jak najlepiej mogę. Bóg może niekiedy dozwolić iż użyję swego rozsądku w taki sposób, że później okaże się nie zupełnie dobry, lecz w takich okolicznościach On może jednak wyprowadzić z tego pewne wielkie błogosławieństwo lub naukę. Nasz rozsądek naturalnie opiera się na wyrozumieniu Boskiego Słowa i Jego opatrznościowego kierownictwa. Tak postępując wiemy, że wszystkie rzeczy dopomagają nam ku dobremu.