POKÓJ – Odnośnie miłowania Boskiego zakonu

      Pytanie (1910) – Pokój wielki dajesz tym, którzy miłują zakon twój, a nie doznają żadnego obrażenia. Pewna siostra mówi, że to znaczy iż nic w Słowie Bożym nie obrazi ich.

      Odpowiedź – Nie będziemy rozprawiać o tym, co siostra ma na myśli, albo co inna siostra myśli, lub ktokolwiek inny mówi. Kiedy macie pytanie, to podajcie pytanie, a nie zwra­cajcie uwagi na to co wy myślicie. Ja jestem tym, który powie przy tej okazji co myśli. Co tedy ten tekst oznacza? Odpowia­dam, że Boski zakon jest poważany przez wszystkich tych, któ­rzy prawdziwie miłują Boga; gdy oni rozmyślają o tym, co Bóg wyrzekł, to staje się dla nich prawem i rządzącą mocą w ich życiu i żadna rzecz nie będzie dla takich obrażeniem. Sło­wo obrażenie jest tu użyte w znaczeniu potknięcia się, albo upadnięcia. Jeśli oni miłują Boski zakon, jeżeli są mu posłusz­ni nie tylko dla formy lub ceremonii, albo dlatego że inni mówią iż powinni to czynić, ale jeżeli prawdziwie miłują zakon, oceniają zasady Boskiej sprawiedliwości i różne przykazania o Jego zakonie, rozmyślają i dopatrują się jak sprawiedliwe są Boskie wymagania, jak dobrotliwy jest On i oceniają wszystkie nauki Boskiego zakonu – takich nic nie zdoła potknąć. Potykają się zwykle tacy, którzy nie są w harmonii z Boskim zakonem. Sło­wo Zakon Boży używamy tu w obszernym znaczeniu, włą­czając w to wszystkie Boskie wymagania, dane nie tylko przez Jezusa, lecz także przez Zakon Mojżeszowy i przez słowa Apo­stołów.

      Boski zakon w ogólnym znaczeniu oznacza sprawiedliwość, aby miłować Pana Boga, z całego serca, a bliźniego jak siebie samego. Byłoby dosyć trudno obrazić czyli zgorszyć takich, któ­rzy prawdziwie miłują ten zakon. Zabiera sporo czasu zanim ktoś pozna Boski zakon i oceni go o tyle, aby miłować go praw­dziwie. Niekiedy rozpoczynamy być posłuszni zakonowi zanim nauczyliśmy się prawdziwie miłować go; lecz w miarę jak wzrastamy w łasce, znajomości i w podobieństwo charakteru Pańskiego, uczymy się miłować zasady Jego sprawiedliwości i pożądamy ich, nie tylko dlatego że tak mówi Bóg, lub że mu­simy to uczynić chcąc być w Jego rodzinie, ale dlatego, że doszliśmy do oceny zasad sprawiedliwości, które są poza Jego wszystkimi wymaganiami.