ZEBRANIA – Co do przemawiania braci wizytujących

      Pytanie (1910) – Czy można prosić brata wizytują­cego aby przemówił do zgromadzenia?

      Odpowiedź – Ja myślę, że nie byłoby rzeczą najlepszą za­praszać do przemawiania gości innych jak tylko takich, którzy są upoważnieni przez Stowarzyszenie jako pielgrzymi, albo są specjalnie przedstawieni zborowi. Nie byłoby to właściwe, ponie­waż stwarzałoby to pewnego rodzaju precedens. Po drugie, starszy nie jest postawiony na swoje stanowisko na to aby decydował kto ma służyć zborowi, lecz po to aby sam służył. Chyba że jest najmocniej przekonany, iż zgromadzenie życzy­łoby sobie usługi danego brata. Wówczas powinien stłumić w sobie wszelkie uczucia osobiste i powinien zapytać się zboru czy życzy sobie usługi danego brata. Sądzę, że w ten sposób porucza się odpowiedzialność w tej sprawie w ręce zboru i usuwa się jakiekolwiek naprężenie stosunków, mogące wymk­nąć z tego powodu, a niekiedy oszczędza się zborowi kłopotów. Albowiem gdyby stało się zwyczajem, że każdy wizytujący brat zawsze miałby być tak wyróżniany, nie byłoby to korzystne dla zboru, ponieważ zbór nie wybrał tego brata wizytującego lecz brata, który został wybrany starszym, więc zbór ma mieć głos i decyzję czy chce lub nie chce aby ktoś inny przemawiał – chyba że dał swemu przewodniczącemu specjalne co do tego upoważ­nienie.