DZIECI – Ich wykształcenie

      Pytanie (1910) Czy święci powinni dać dzieciom swo­im wykształcenie, by mogli osiągnąć ziemskie stanowiska, wie­dząc, że one nie otrzymają tych stanowisk, w tym wieku7 Czy takie wykształcenie jak kolegialne lub uniwersyteckie będzie mia­ło jaką wartość w Tysiącleciu?

      Odpowiedź Na to odpowiadam, że wykształcenie jest rze­czą bardzo dobrą i bez wątpienia w królestwie Chrystusowym będzie wiele ułatwień w całym świecie do osiągnięcia wyższego wykształcenia, lecz ono będzie pod innym nadzorem i różnić się będzie pod wieloma względami od wykształcenia jakie jest teraz.

      Moja rada jest, jak już została wyrażona przez łamy „Watch Tower”, ażeby chrześcijanie nie posyłali swoje dzieci do kole­giów i uniwersytetów, bo jeżeli to uczynią, mogą się spodziewać, że narażają swoje dzieci na niewiarę, a tym sposobem uczyniliby im krzywdę.

      Przypominam sobie pewnego brata, który pięć lat temu za­pytywał mnie w tym względzie chcąc posłać córkę swoją do ko­legium żeńskiego. Ja mu tego nie radziłem, dowodząc, że tam może stracić wiarę w naukę Pisma świętego. Postanowił wy­brać najlepszą uczelnię (i możliwe, że taką jest). Wybrał insty­tucję religijną. Niedawno temu rozmawiał ze mną i z ubole­waniem wyrzekł: „Moja córka otrzymała edukację, lecz biedna dziewczyna niema chrześcijańskiej religii, bo straciła wiarę w naukę Pisma świętego i porzuciła wiarę w Jezusa Chrystusa. Wątpię, czy ma ona jaką wiarę w Boga.”

      Inna sprawa, o której niedawno było wzmiankowane w Watch Tower, była pewnego młodego Hindusa, który przyjechał do Stanów Zjednoczonych z Indii. Uczył się w głównych tutejszych uniwersytetach i wyszedł z nich skończonym niedowiarkiem. Jest on teraz w Indii, ponieważ pozbył się swego niedowiarstwa przez czytanie wykładów Pisma świętego i stał się gorliwym wyznawcą nauk Pisma świętego. Moja rada jest, aby dzieciom dać naukę jaką dają szkoły publiczne, nie koniecznie szkoły wyż­sze, bo i tam dostał się modernizm i nauka ewolucji; niezadłu­go można się spodziewać, że przedostanie się i do szkół zwy­czajnych.